Design obecnie kojarzy się najczęściej z nowoczesnymi, oszczędnymi projektami. Taki mamy czas, taki urok XXI wieku, że stawia się na minimalizm i prostotę. Oczywiście nie ma w tym nic złego, należy tylko pamiętać, że między designem a minimalizmem nie ma znaku równości. Design jako dziedzina sztuki ma wiele form i kształtów. Barokowy fotel również może być designerski. A jeśli wyszedł spod ręki Alessandro Mendiniego, to jest czymś więcej niż po prostu designem.
Jak można w skrócie nazwać dzieło Mendiniego, jakim jest fotel Proust? Ten niezwykły mebel nie powstał oczywiście w zwykłych, tradycyjnych okolicznościach. Ważna jest tu postać samego artysty. Bardziej niż w innych dziełach sztuki wzornictwa widać tu emocje i osobowość twórcy. Ulubionym malarzem Mendiniego jest neoimpresjonista Paul Signac. Właśnie ten styl malarstwa był inspiracją do stworzenia Prousta. Ale nie tylko… Według wielu znawców sztuki Mendini jest mistrzem w balansowaniu między użytecznością projektowania przedmiotu a stroną wizualną. Nie do końca przejmuje on się aktualnymi trendami. Ważną rolę odgrywają również emocje, które akurat w tym przypadku widać bardzo wyraźnie. Artysta ten podejmuje się trudnego dialogu funkcjonalności ze sztuką. I wychodzi mu to doskonale. W taki sposób rodzą się tak intrygujące projekty, jak stolik kawowy w kształcie gęsi czy kobiecy korkociąg.
Wracając do fotelu Proust. Mendini przeżywał w latach 70. kryzys artystyczny. Doszedł wówczas do wniosku, że nie da się już nic nowego w designie stworzyć. Podejmując jednak dalsze próby projektowania, uznał, że sam kształt mebla nie jest najważniejszy. Ogromną role odkrywa przecież tkanina, faktura, kolor. Te czynniki potrafią całkowicie zmieniać efekt wizualny. Wykorzystał zatem kopię barokowego fotela i pomalował go na niebiesko. Całego. Nie tylko obicia, ale także nóżki i oparcie. Tak powstał pierwszy fotel Proust. Potem Mendini zaczął się bawić farbami. Eksperymentował. Powstał fotel bardzo ekspresyjny w nieregularne wzory. Powstał także fotel we wzory geometryczne. Bez wątpienia można stwierdzić, że Mendini razem z użytą farbą wylał swoje bardzo osobiste emocje. Artysta podniósł kopię barkowego fotela, dość oklepanego trzeba powiedzieć, do rangi sztuki. Wielokrotnie określany jest Proust jako mebel redesignu, czyli bardziej sprytnego pomysłu i przeprojektowania niż stworzenia go od nowa.
Fotel Proust przypadł do gustu już wielu osobom. Mebel z lat 70. w XXI wieku nowoczesności wciąż jest lwem salonowym. Przyznam jednak, ze trzeba mieć sporo odwagi, aby się na niego zdecydować.